Witam
ponownie wszystkich. Przepraszam za tak wolne dodawanie kolejnych postów, ale
zawsze najlepiej (bo nie zabiera mi to czasu i łączę to z pożytecznym) pisze mi
się w pociągach przy powrotach do Sieradza albo Wrocławia. Będzie to się
odbywać tak co około 2 tygodnie.
Zanim
kupiłem swoją kolejną replikę główną, nasz team zaczął się rozrastać i po
kilkukrotnym strzelaniu się na Dąbrówce, stwierdziliśmy, że przydałaby się
kolejna miejscówka, tak dla urozmaicenia rozgrywek. Jeden z nowych członków
teamu powiedział, że obok niego jest miejsce, które możemy wykorzystać. Okazało
się, ze ma rację. O ile Dąbrówka to teren lesisty z polanką na środku z dołkami
i górkami na niej, o tyle Rakowice to teren bardziej otwarty z wyższą trawą i
skupiskami drzewek za którymi można się chować. Oczywiście nie jest to tylko
otwarty teren. Z jednej strony znajduje się Vietnam – istny gąszcz drzew,
krzewów jeżyn i innych takich. Tak wygląda nasza druga miejscówka. Teren trzeba
przyznać był trochę monotonny więc pokopaliśmy trochę i zrobiliśmy coś na
kształt dwóch baz – okopów. Trzeba będzie teraz zrobić jeszcze trzecią
alternatywną bazę i jakieś mini okopy przy podejściu do głównego bunkra, bo
podejście go od strony pola to bardzo trudna sprawa. Mi i mojej krowie teren
bardzo odpowiadał co przełożyło się znowu na wynik ;p. W międzyczasie kupiłem
za śmieszną cenę 300zł Betę Specnaz najlepszej firmy Tokyo Marui.
Nie to nie
była ta kolejna typowo moja. Zapytacie więc po co ją kupiłem. Wcześniej
napisałem już o replikach na zarobek. Pomyślałem sobie co może być lepszego niż
zarabianie na czymś na czym się znasz i co najważniejsze sprawia ci
przyjemność. A skoro wiem już co i jak robić, zamieniać itd. itp to mogę
naprawić i sprzedać z zyskiem. Tutaj akurat tanio wystawił sprzedający. No ale
przyszedł czas rozstać się z moją kosiarką. Sprzedałem ją i przez pewien czas
latałem sobie z Betą. Nie mogłem jej sprzedać to wymieniłem się za MP5 SD6
CM049.
Ta już sprzedała się szybko. W końcu trafiła się okazja i zgarnąłem dla
siebie G36C Classic Army po ładnym już tuningu.
Dołożyłem jeszcze do niej
zębatki, okablowanie z mosfetem i nowy silnik. Po załączeniu jeszcze do niej
li-po 11.1V szybkostrzelność przerażała
każdego I tak upłynął mi z nią praktycznie cały sezon. W międzyczasie kupiłem
jeszcze na zarobek też po śmiesznych pieniądzach G36C Jg i AUG A3 Jg.
Stwierdziłem, że z tyloma replikami mogę zabrać kogoś ze swoich znajomych. Tak
też zrobiłem. Wziąłem Damiana i Maćka. Maćkowi (aka Gwizdek) się spodobało i
został na dłużej w naszej grupie. Jak to stwierdził po strzelance z nami BF już
mu nie wystarczał XD. Obecnie jest moderatorem naszego forum. G36 sprzedałem do
teamu. Co do AUG to była porażka. Była po prostu do dupy, ani nie podpadła mi
do gustu ani nie miała osiągów. Cudem udało mi się to wymienić na SWD A&K.
Zawsze chciałem mieć snajpę ale czterotakta a nie dwutakta. Po dokupieniu do niego lunety PSO sprzedałem
dalej. Tak z moją gietą upłynął mi prawie cały sezon. Jednak PRAWIE robi sporą
różnicę :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz