Kolejny
post jest wejściem w teraźniejszość jeśli chodzi o całą resztę związaną z ASG w
moim życiu. Oczywiście poza moimi replikami, które skończyłem omawiać w poście
poprzednim.
Przy końcu poprzedniego sezonu
skończyły się strzelanki w tamtej porze. Kolejne pojawiły się dopiero na
wiosnę. Po takim okresie przestoju wdrożenie się w rutynę strzelankową okazało
się trudne, zwłaszcza dla naszych mięśni, które boleśnie protestowały na wysiłek
po zimowej przerwie. Teraz jednak było inaczej. Początek zimy wcale nie
przekreślił u nas strzelanek. Odbywały się one oczywiście rzadziej ale były czy
śnieg czy nie. Dzięki temu nie straciliśmy formy, jednak wiadomo – więcej się
rusza człowiek jak nie jest tak zimno. Przez zimę sporo też się zmieniło w
naszym teamie. Z funkcji zrezygnował nasz dotychczasowy przywódca pod wpływem
rosnącego niezadowolenia reszty teamu dotyczącego tego w jaki sposób nim
rządził. Stwierdziliśmy, że jedna osoba nie może rządzić, lepiej jakby rządziło
parę osób w formie rady. Zorganizowaliśmy wybory do trzyosobowej rady, w
których wygrałem ja czyli Mateusz Michalak (dowódca), Mateusz Reszczyński aka
Rubaj (zastępca dowódcy) oraz Maciej Gwizdała aka Gwizdek ( moderator na forum).
Zawsze lepiej wprowadza się nowe pomysły w życiu po uzgodnieniu wszystkich
elementów w dyskusji naszej trójki. W ten sposób wychodzi zazwyczaj kilka
niedoskonałości konkretnego pomysłu, które możemy zawczasu zlokalizować i
usunąć przed publikacją owego pomysłu. Przymierzamy się też powoli do
planowania pokazów, które mają na celu uświadomienie, że coś takiego jak nasza
grupa istnieje. Chcemy w ten sposób pokazać nas i ASG oraz zachęcić nowych do
wstępowania do naszej grupy.
Na dzisiaj to koniec z postami. Jak
widzicie doszliśmy do współczesności. Jeśli macie jakieś prośby czy też pomysły
co powinienem napisać wg was, jakie kwestie poruszyć to śmiało piszcie do mnie
na fb. Jeśli macie pytania również zapraszam. Czekam na wasze propozycje. Nie
bójcie się pisać czy też komentować. Po to jest ten blog. J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz