wtorek, 2 kwietnia 2013

Kolejny sezon


Witam wszystkich po dłuższym czasie ale sytuacja się zmieniła, nie będę teraz o tym pisał. Najważniejsze jest to, że znowu piszę a o reszcie na razie zapomnijmy.

Sezon pierwszy dla naszego teamu się kończył. Początki jak już pisałem były trudne ale dotarliśmy cało do końca roku w większym składzie i wyklarowanymi stałymi członkami uczęszczającymi regularnie na strzelanki. Ja ze swoją Emmą do końca sezonu byłem może ze 2,3 razy Dokupiłem do niej kolimator Eotech 552 i krótki tłumik. Po ich zamocowaniu replika jeszcze bardziej wypiękniała w moich oczach. Niestety eotech miał przyciemniane szybki tzw przeciwsłoneczne i trudniej było cokolwiek przez nie zobaczyć oraz wszystko się w nich odbijało tak, że nie można było rozróżnić co było faktycznie z przodu przed tobą, a co się odbijało i było za tobą z tyłu. Po pewnym czasie zmieniłem więc go na Aimpointa na skośnym montażu. Ten już idealnie spełniał swoją rolę. Nadeszła zima i powiem, że po całym roku regularnych strzelanek brakowało mi ich przez ten zimowy okres zastoju. Z resztą nie tylko mi. W ten niesprzyjającą porę roku kupiłem okazyjnie M14 EBR Karta jednak sprzedawca okazał się wielce nieuczciwy. Wiedziałem, że miała pęknięty korpus, ale po rozkręceniu gb okazało się że do wymiany są: głowica tłoka, prowadnica sprężyny, popychacz dyszy i głowica cylindra. Mimo przesłania zdjęć uszkodzonych części do gościa, ten nie chciał podjąć żadnej współpracy i w ten oto sposób wystawiłem swojego pierwszego negatywa na allegro. Jedyne co mi pozostało to wystawić ją w częściach na wmasg. Jak się okazało niepotrzebnie się przejmowałem bo zainteresowanie było ogromne i te 200zł zwróciło się w oka mgnieniu i jeszcze parę części mi zostało. Sprzedałem nawet to pęknięte body. Nie wiem po co to komu no ale narzekać nie mogłem ;p. Niedługo po tym trafiła się kolejna okazja i nabyłem dla siebie replikę Glocka 19 KWA i został trochę. 


Na szczęście zima szybko minęła i zaczęliśmy 2-gi sezon. Przez zimę moja Emma dostała lepsze części by była jeszcze lepsza i celniejsza. Główna zmiana to oczywiście wsadzenie Promyka co znacznie przełożyło się na dokładność strzału. G36 CA jeszcze nie udało mi się sprzedać ale powiedziałem sobie niech sobie poleży co mi się śpieszy. Pierwsza część nowego sezonu minęła szybko mimo przygotowania do matur. Powiedziałem rodzicom, że strzelanie się z kumplami to teraz moja główna forma odstresowania, dzięki temu zabiegowi byłem praktycznie na każdej strzelance. Po maturach zaczęły się wakacje i okres intensywnych strzelanek. Normalne było to że były one raz w tygodniu, czasami nawet 2 razy. Przez wakacje doszedłem również do kulturki ze swoim szpejem czyli z tym w czym biegam. Niestety okres wakacji się skończył i czas trzeba było udać się na studia do Wrocławia. Wiadomo było, że nie będę wracał co tydzień. Później dopiero stwierdziłem, że w sumie i tak nie mam tam co robić i będę wracał.


Szybko przeszedłem przez te pół roku bo nic ważniejszego się nie wydarzyło. Normalnie strzelanki i spotkania. Dopiero w kolejnej połówce roku zaczęło się dziać coś więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz